Qualitta tutaj i mam ochotę na Quality dyskurs na jakiś ciekawy temat. Może opowiem wam jak zostałam kurwą i czemu.
Otóż od dziecka brzydziły mnie podatki. Jawiły mi się jako legalna kradzież. Brzydziło mnie to. Brzydził mnie ten bestialsko skonstruowany system. Brzydzili mnie ludzie. Brzydziło mnie, że ludzie ludziom zgotowali sobie taki los. Potężna mizantropia. Brzydził mnie ten gatunek. Brzydziło mnie własne ciało. Brzydziło mnie bycie człowiekiem. Miałam obsesję na punkcie jebania świata i systemu. Podchodziłam do tego bardzo zmyślnie i autystycznie, otóż np. wiedziałam że na leki i książki VAT wynosi tylko 8% a nie 1/4 ceny, dlatego też bardzo podpasowało mi bycie molem książkowym i ćpunem thioco i tego co na czarnym rynku, w szarej strefie. Kradłam też jedzenie, fanty, wszystko dosłownie co się dało po sklepach spożywczych wielkich sieci. Miałam do tego hobby dwie kumpele, aż ich raz nie złapano, przyjechali rodzice itp. itd., mnie nigdy nie złapano. Stokrotkę którą owalałyśmy hobbystycznie (nawet nie dla hajsu, rozdawałyśmy najdroższe słodycze, rittersporty itp. itd., energole), czułam się jak Robin Hood. Jestem doskonałą złodziejką, ale zawsze miałam zasadę - nie okradam KOGOŚ, tzn. sama byłam okradana i wiedziałam jakie to chujowe uczucie i tego nie mogę po prostu robić. Brzydzę się właśnie dawaniem cierpienia dobrym ludziom. Jebię tych co mają pengę hajsu i profitu, a takiemu kasjerowi, który robi za nich całą robotę rzucają ochłapy. Aha, no i to gówno prawda, że kasjerom obcinają pensje z tego co kradzione. Plota puszczoną przez średnią biznes klasę. Brzydziła mnie świadomość, że przy odpowiednim uwarunkowaniu byłabym dokładnie jak Oni, odziani w piękne szaty, roztaczający piękną woń, mieszkający w willach ze złota i marmuru, mający serca jak z uranu - toksyczne, radioaktywne, potęgujące rozkład, cierpienie. Matka tyrała mi beret opowiadaniem o Oświęcimiu i Majdanku jak zgorzkniała kryptożydówka, na szczęście nigdy mnie na żaden z obozów - muzeów nie zabrała.
''Na homo sapiens mam alergię.''
No więc byłam już dumną złodziejką, ćpunką, ale zastanawiałam się jak jeszcze bardziej zniszczyć ten potencjał, który mógłby dać temu światu iskrę ognia, piorun w ciemności, zachwyt w zwątpieniu. Nie wierzyłam, że kiedykolwiek ta chujoza, którą zgotowali ludzie ludziom kiedykolwiek się zmieni. Postanowiłam, więc zostać najgorszym, najbardziej pogardzanym z pogardzanych - kurwą. Tak jebałam system. Jarało mnie to, że jestem splugawiona
Post too long. Click here to view the full text.